Dietę makrobiotyczną wymyślił na początku XX wieku Japończyk George Oshow. Opierał się w swojej diecie na chińskiej medycynie ludowej i w mocny sposób wykorzystywał przekonanie o istnienbiu dwóch pierwiastków: ying – żeńskiego i young – męskiego. Uznał, że podstawą racjonalnego odżywiania powinno być zachowanie balansu między pokarmami rozgrzewająco-chłodzącymi a wzmacniająco-ogrzewającymi (czyli young). Produkty spożywcze podzielił na te dwie grupy, biorąc pod uwagę ich PH, sposób uprawy, kolor, kształt i aromat. Tym sposobem powstała dieta, która – wedle rekomendacji – oczyszcza organizm i poprawia samopoczucie. U jej podstaw legło jedzenie nieprzetworzonych zbóż oraz warzyw. Wyklucza z kolei całkowicie spożywanie mięsa, owoców i nabiału (także jajek). Bardzo sporadycznie menu uzupełniać można o ryby, i niektóre przyprawy. Zaletą tej diety jest dostarczanie dużych dawek błonnika i antyoksydantów. Jej wadę stanowi jednak małe zróżnicowanie. Niemal całkowicie wykluczone są zdrowe warzywa sezonowe, wydaje się więc, że jako stały sposób odżywiania jest zbyt radykalna.